„Wierzę, że jesteś gdzieś
tam i na nas patrzysz.
Na ten świat z góry widząc
ten teatrzyk, który nie dał Ci szansy,
Nie dał Ci dalej tańczyć
i zostawił nas, byś był z nami duchem.
Życie, choć takie piękne,
jest takie kruche…”
Sumastyli „Obrazy w mojej
głowie”*
Wczoraj, w drugi dzień Świąt, odszedł z tego świata wspaniały muzyk (i zapewne też człowiek). Davide Lufrano Chaves. Miałam szczęście usłyszeć go raz na żywo, gdy
28.07.2012 grał z The Magic Tombolinos w Gdyni na festiwalu Globaltica. To był
koncert, o którym chciałam tu kiedyś napisać. Bo został w mej pamięci mimo
upływu czasu. O wielu koncertach po jakimś czasie zapominam, o tym nie. Czytając o zespołach, które miały zagrać na
festiwalu, pomyślałam, że to Magic Tombolinos przede wszystkim chcę posłuchać. I
się nie pomyliłam. W ich twórczości jest prawie wszystko, co mi się w muzyce najbardziej
podoba. A to czego nie ma, mogłoby się pojawić. Po tym koncercie myślałam przez jakiś czas, że
właściwie mogłabym się ograniczyć tylko do muzyki, którą tworzą ludzie z tego zespołu. Oni
tyle chcieli dać swoim słuchaczom... Nie sądziłam, że przy takiej okazji o tym
koncercie tutaj wspomnę… Tak bardzo
chciałam usłyszeć Davide jeszcze choćby raz na żywo, czy to z Magic Tombolinos
czy De Fuego. A najlepiej wielokrotnie w różnych projektach... Cóż, dobrze, że w ogóle miałam jedną taką okazję. I że trochę muzyki po nim zostało. I parę wspomnień....
De Fuego "Caravan"
Davide Lufrano Chaves "Flamenino"
Alejandro Toledo & The Magic Tombolinos "On the Pavement"
! Update: Tu sylwetka muzyczna Davide w The Guardian - 9.01.2014
*SumaStyli "Obrazy w mojej głowie"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz